No i zaczęło się.
Tłumy zmarzniętych i snujących się po mieście turystów, którzy czekają, aż się ściemni i wreszcie będą mogli chłonąć (przed)świąteczną atmosferę jarmarku. Młodzież (i nie tylko) na mniejszym lub większym rauszu po rozgrzaniu się (stanowczo za drogim - w tym roku 3,50 € + 2,50 € kaucji za kubek) Punschem. Masa ludzi w metrze i tramwajach. Oblężone sklepy (niestety, nie tylko te z artykułami świątecznymi).
Ale to nic, bo i tak jest pięknie. Zwłaszcza, gdy wszystkie świetlne świąteczne dekoracje rozbłysną nad wiedeńskimi ulicami, a wszędzie pachnie Punschem, grzańcem i pieczonymi kasztanami. Es weihnachtet to jedno z moich ulubionych zdań po niemiecku. Po polsku powiedziałabym świątecznieje. No i od dzisiaj w Wiedniu świątecznieje już na całego. Bożonarodzeniowe pierniczki pojawiły się w sklepach już co prawda w połowie września, ale było na tyle ciepło tej jesieni, że chyba nikt nie dał się wtedy jeszcze porwać przedwczesnej atmosferze świąt. Teraz już nie ma ucieczki. I nie widzę też powodów, aby uciekać.
kataryniarz na Christkindlmarkt pod Ratuszem
Co roku powtarzamy sobie, że to już ostatni raz, że jeśli w ogóle pójdziemy na jarmark, to z naszymi gośćmi, żeby im pokazać, że mamy dość, że za dużo ludzi, że to czysta komercja. Jakoś nam się nie udaje. I nie żałujemy. Nic się nie równa ze smakiem gorących kasztanów obieranych przemarzniętą dłonią, którą za chwilę można ogrzać, trzymając gorący kubek z parującym Punschem. Nie ma nic lepszego niż jego zapach i to uczucie powolnego rozgrzewania całego ciała wśród tych wszystkich kramów i świateł.
kram z bombkami pod Ratuszem
kram z dekoracjami świątecznymi pod Ratuszem
stoisko z Punschem i grzańcem pod Ratuszem
aniołki na stoisku pod Ratuszem
Oprócz zdradliwego Punschu (lepiej odczekać, zanim się sięgnie po następny), kasztanów i innych pyszności (kandyzowanych owoców, waty cukrowej, pierników, owoców w czekoladzie, migdałów i orzechów w cukrze, precli, kiełbasek, placków ziemniaczanych...) można kupić (lub tylko pooglądać) świąteczne ozdoby, bombki, kartki, kalendarze, maskotki, czapki, szaliki, torebki, swetry, wyroby ze szkła... Co konkretnie oferuje każdy z niespełna 140 kramów, można sprawdzić tutaj. Ta strona dotyczy najbardziej znanego i największego jarmarku w Wiedniu, który odbywa się co roku na Rathausplatzu przy Ringu.
Christkindlmarkt pod Ratuszem
ciuchcia na jarmarku pod Ratuszem
Christkindlmarkt pod Ratuszem
Nie jest to jedyny jarmark adwentowy - Christkindlmarkt - w Wiedniu. Mniejsze i przez to może nawet ciekawsze, bo bardziej kameralne, odbywają się w wielu miejscach w mieście:
- na placu Freyung (w samym centrum)
- na Spittelberg w 7. dzielnicy
- przed pałacem Schönbrunn
- na dziedzińcu starego AKH, czyli w campusie
- na Karlsplatzu przed kościołem Karola Boremeusza
- przed pałacem Belveder
- na placu Am Hof (w samym centrum)
- przy Mahlerstraße (w samym centrum)
- na placu Marii Teresy (przy Ringu)
- w pałacu Pálffy przy Josefplatzu (w samym centrum)
- przed kościołem Maria Hilf w 6. dzielnicy
- na Viktor Adler Platz w 10. dzielnicy
- na Meidlinger Platzl w 12. dzielnicy
- w parku Türkenschanz w 18. dzielnicy
- na Franz-Jonas-Platz w 21. dzielnicy
Tradycja jarmarków w Wiedniu sięga 1296 roku, kiedy to Albrecht II Habsburg nadał wiedeńskim kupcom i handlarzom przywilej organizowania jarmarku w grudniu. W XVI wieku odbywał się on w okolicach Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku pod nazwą Thomasmarkt. Wtedy oprócz dotychczas sprzedawanych artykułów spożywczych i tekstyliów, zaczęto oferować pierniczki i inne słodkie wypieki. W XVIII wieku jarmark nazywany był Nikolo- und Weihnachtsmarkt (Jarmarkiem Mikołaja i Bożonarodzeniowym) lub Krippenmarkt (Jarmarkiem Szopek).
W czasach Kongresu Wiedeńskiego wprowadzonno zwyczaj obdarowywania się prezentami z okazji Świąt. Jak można odczytać z ówczesnych rachunków, sprzedawano wtedy na jarmarku m.in. aniołki, posrebrzane orzechy, lusterka, świeczki, portfeliki...
Prawdziwie świąteczny jarmark z choinką i świątecznymi ozdobami pojawił w okresie Biedermeier, kiedy to arystokracja austriacka przejęła niemiecką tradyję choinki bożonarodzeniowej.
Pierwsze jarmarki odbywały się w samym centrum miasta. Do najstarszych należy ten na placu Am Hof. Obecnie najsłynniejszy jarmark, do którego ciągną tłumy z całej Europy (3 miliony odwiedzających, w tym 500 000 z zagranicy), jest stosunkowo młodziutki. Pierwszy Christkindlmarkt pod Ratuszem odbył sie dopiero w 1975 roku.
3 komentarze:
Zawsze chcialam zobaczyc taki jarmark, poczuc te atmosfere. Pewnie uda sie w przyszlym roku.
Co to jest Punsch? Czy to cos jak grzane wino?
Punsch (ang. Punch) to, najprościej mówiąc, alkoholowy napój na ciepło. Można kupić różne jego wariacje smakowe, np.: pomarańczowy, truskawkowy, z owocami leśnymi...
Grzane wino to Glühwein.
w tym roku i ja bylam specjalnie na Jarmarku Wiedeńskim..to juz drugi raz, gdyż mó pierwszy raz to 2006.....u nas takich jarmarków nie ma...w Wiedniu mozna poczuć magie świat;)***
Wesołych świąt;))
Prześlij komentarz